Czasem myślimy, że nagroda automatycznie da poczucie sukcesu. A ja… nie poczułam pełnej euforii. Owszem cieszyłam się, a jednocześnie czułam niepokój. Był jakiś nieopisany zgrzyt we mnie. Teraz już wiem, dlaczego.
Girlbosskie i Gala Kursory Roku 2025
Konferencja Girlbosskie i Gala Kursory Roku 2025 to dla mnie symbolicznym moment. To czas na zatrzymanie się i refleksję nad samą sobą, nad tym, co robię na co dzień, nad swoim biznesem. To czas na kontakt z wartościowymi ludźmi, nowe lekcje i pomysły. Czas porządkowania niejako.
Byłam przekonana, że gdy przyjadę na konferencję i Galę, to złapię oddech, a tu proszę – wygrana! Kursor Roku w kategorii książka. Cieszyłam się, ale nie odczułam pełnej satysfakcji – byłam zmęczona i bardzo surowa wobec siebie – nadal jestem.
Porażki?
Przedsprzedaż nowej książki „Julka i Szpulka. Kolekcjoner ości” poszła słabo. Tyrałam dwa lata na warsztatach, żeby zdobyć na nią finanse. Sprzedaż książek nie pokrywa wszystkich niezbędnych kosztów. Nie mam na dodruk dwóch części Julki i Szpulki. Byłam na siebie zła – bo to przecież moje błędy. I wtedy uświadomiłam sobie coś bardzo ważnego – że właśnie jestem w tej trudnej fazie rozwoju firmy – gdzie jest więcej zmęczenia i potknięć niż sukcesów.
Relacje
Całe szczęście, że są ludzie, którzy to widzą – takich, jak Ola Gościniak i cała ekipa Girlbosskie. Ta statuetka to nie „zwycięstwo” – to docenienie starań. Podmuch w nierozwinięte jeszcze skrzydła – na tyle mocny wystarczający, by znów uwierzyć, że warto. Dziękuję, że jesteście tu ze mną nawet wtedy, kiedy brakuje mi siły, by cieszyć się tak, że skacze się z radości pod sufit.





