Odkryłam radość z bycia mamą

Malwina i jej dzieci w instagramowym świecie, czyli @mommyll. poszukuje wyzwań i dzieli się swoją radością z innymi. Czasem coś poleci, czasem doradzi albo odradzi. Jak łączy swoją pracę instagramerki z życiem rodzinnym i do czego zainspirowały ją dzieci? Dowiesz się z naszej rozmowy w ramach #DzieciInspirują

 

Maja, mama Julki i Szpulki: Czym się zajmowałaś, zanim zostałaś mamą?

Malwina, mama Leonardka i Lenki: Żyłam aktywnie, dużo podróżowałam i często odwiedzałam różne miejsca w Polsce. I oglądałam filmy do późna. Pracowałam we własnej firmie, zdobywałam nowe perełki dla klientów, bo zawodowo zajmuję się handlem. Nie lubiłam małych dzieci i strasznie się ich bałam. Późno też zostałam mamą, miałam 28 lat.

Dlaczego bałaś się dzieci? Nie wyglądają z reguły jakoś strasznie 😉

Bałam się, bo w mojej rodzinie nie było dzieci. Kompletnie nie miałam pojęcia jak wygląda opieka nad niemowlakiem, a relacje w internecie na temat posiadania dzieci były różne, od zachwytu po przerażenie. Bałam się nieprzespanych nocy i płaczu nie do ogarnięcia.

Dzieci jednak się pojawiły. Co się wtedy zmieniło?

Praca poszła w lekką odstawkę. Nie oglądam filmów, bo padałam na nos o 20. Mąż dużo pomaga w firmie, mimo że dzieci często chorują i są w domu. Ale odkryłam też radość z bycia mamą.

W jaki sposób? Z czym wiąże się ta radość?

Przede wszystkim, że tak wiele mogę im zaoferować. Jeździmy razem do zoo, odkrywamy przyrodę, nowe miejsca, rzeczy. Ja też się uczę i dostrzegam to, co wcześniej było mi obojętne lub nie miałam o tym pojęcia. Przedszkolaki zadają tak trudne pytania, że nierzadko musiałam sprawdzać i dociekać, by na nie odpowiedzieć.

Czy w Twoim przypadku macierzyństwo okazało się dużym wyzwaniem?

Na początku tak, szczególnie dla kogoś, kto o dzieciach wiedział tyle, że na początku płaczą i śpią. Ja się wszystkiego musiałam nauczyć. Ale dla mnie jest to ogromna przygoda i najlepsze, co mnie w życiu spotkało. Mam też trudne momenty, bo mamy nie biorą wolnego – kiedy coś mnie boli, jestem chora, muszę dać radę – wyjść na spacer, tulić, opowiadać bajki mimo, że najchętniej dzień spędziłoby się w łóżku. Niestety mam ogromne migreny i wtedy macierzyństwo jest ogromnym wyzwaniem. Jak każda mama mam też złe dni i nie zawsze jest różowo, ale staram się o tym nie myśleć. Oczywiście tata pomaga, ale i tak przychodzą i pytają, jak pomoc i czy pójdę z nimi na spacer.

Wiem coś o tym. Też jestem migrenikiem. Czasami nie jest łatwo, a bycie rodzicem to przede wszystkim ogromna odpowiedzialność.

Tak. Kiedy ma się dziecko głowa mamy jest tylko z tym związana, przynajmniej u młodszych dzieci. Ciągle mamy w głowie: czy mu nie zimno, czy nie głodne, czy rozwija się prawidłowo, czy robię wszystko, żeby było szczęśliwe. Bycie mamą to stan umysłu. Nie jestem tylko ja i mąż tylko jest ktoś, za kogo jestem odpowiedzialna. Wpływ rodziny na osobowość dziecka to bardzo ważna kwestia, którą mam bardzo na uwadze, szczególnie, że jestem pedagogiem z wykształcenia.

Czy Twoje dzieci zainspirowały Cię do czegoś nowego, do działania, czy zmiany życia? A może znacząco wpłynęły na Ciebie?

Zdecydowanie tak, bo są dla mnie najważniejsze. Zaczynając od takich prostych rzeczy, jak wspólna zabawa, czy zwiedzanie wszelkich parków rozrywki dla dzieci, testujemy też place zabaw. Rozwijam pasje dzieci, dbam o ich sport. To one stały się celem mojego życia. Cały czas się doszkalam, by być fajną mamą. Dodatkowo chcę spróbować sił jako nauczycielka w przedszkolu. Dzieci są takie cudowne! Mimo, że to ciężka i odpowiedzialna praca, to bardzo chcę spróbować.

Są szkolenia na bycie fajną mamą? Ja chcę się zapisać! Gdzie oferują taki kurs? 😉

Na fajną mamę nie ma, ale na kreatywną i twórcza już tak. Są szkolenia na kreatywne zajęcia dla dzieci, a widząc uśmiech na ich twarzach bardzo mnie to motywuje. Nie raz udaje mi się ich zaskoczyć. To fajne uczucie widząc błysk w ich małych oczkach.

Założyłaś profil @mommyll. Z jakiego powodu? Co Cię do tego zainspirowało?

Mój Instaragam to właściwie mój pamiętnik. To mnie motywuje do robienia zdjęć, a dzieci tak szybko rosną. Tu mogę uwieczniać każdy dzień, nasz wspólny czas i to, co robimy. Podglądam też inne mamy i ich pomysły.

Jak znajdujesz na to czas i skąd masz na to motywację?

To moja pasja. Wstaje o 5 rano, tworzę treści i obrabiam zdjęcia. Cały dzień robię dzieciakom zdjęcia, ale nie zmuszam ich do tego, fotografuję je podczas zabaw i wycieczek. Moje skarby dobrze czują się przed aparatem lub telefonem.  Mam ich zgodę na zdjęcia i publikacje, wiedzą że mnie to bardzo cieszy i ich też.

Czy dzieci inspirują Cię na co dzień? Do czego?

Syn ma spore problemy z grafomotoryką, zrobiłam kurs, by go wspierać i ćwiczyć jego rączki. Dużo lepimy, malujemy, uczymy się i poznajemy przyrodę. Mój syn uwielbia podróże i spacery, w wolnym czasie pokazuje mu polską faunę i florę. Córka natomiast ma problemy z jedzeniem, była na terapii karmienia, dlatego też musiałam się nauczyć gotować specjalnie dla niej. Ma wybiórczość pokarmową i to stanowi dla mnie spore wyzwanie. Zdarza się, że gotuje obiad dla córki osobno i osobno dla reszty rodziny. Od kiedy córka chodzi do przedszkola je lepiej a testowanie nowych smaków z dziećmi jest dla niej fascynujące.

Czyli miałaś spore wyzwanie. Zawsze zadziwia mnie to, jak rodzice znajdują siłę, by wspierać swoje dzieci. Co robisz, by się nie poddawać?

Sama nie wiem. Bardzo mi zależy, żeby wszystko było dobrze. Akceptuje je, kocham i chce pomóc, by im było łatwiej. Nie znam się na wszystkim, dlatego ufam specjalistom i chętnie korzystam z ich wiedzy i doświadczenia. Bardzo ciężko uzyskać dobrą diagnozę, często nie ma przyczyny a jest problem, który jest dla dziecka kłopotliwy, sprawia trudność. Dlatego wspieram ich we wszystkim, motywuje i kocham szalenie 😉

Profil Malwiny znajdziesz tutaj: https://www.instagram.com/mommyll/

Jeśli spodobał Ci się wywiad, udostępnij go swoim znajomym. 🙂

 

interaktywny ebook dla dzieci Julka i Szpulka cz. 3 Wróbel, który ćwierkał za dużo

Podziel się:

Poprzedni wpis
Macierzyństwo pozwoliło mi dorosnąć i zawalczyć o siebie
Następny wpis
Menagerka ds. uważności i emocji, czyli Mamagerka

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Wymagane jest wypełnienie tego pola.
Wymagane jest wypełnienie tego pola.
Proszę wprowadzić prawidłowy adres email.