Projekt SZCZĘŚCIE – 5 sposobów na bycie tu i teraz

Nie da się tylko raz odnaleźć szczęścia. Nie można też mieć go na zawsze. Trzeba go szukać cały czas i cieszyć się z odnalezionych drobin tego bezcennego kruszcu. 

Każdy musi samodzielnie odnaleźć swoje własne sposoby na to, by być szczęśliwym. Jednak są pewne reguły tej codziennej gry o pomyślność w życiu. Jedną z nich jest umiejętność bycia tu i teraz, zdolność koncentracji na tym, co ważne obecnie, na teraźniejszości. 

Jest to ważne, by nie zwariować w codziennej gonitwie obowiązków i spraw do załatwienia. Jest to niezbędne, by na chwilę, nawet krótką, zatrzymać pędzący kołowrotek, jakim jest życie. Jest to istotne, by mieć odskocznie od pracy i codziennych obowiązków. Bez umiejętności koncentracji na tym, co ważne dla nas samych. Trudno posiadać niezbędne zasoby, by sprostać wyzwaniom codzienności. Jeśli nie będziemy szukać czasu dla siebie, zatracimy się w szalonym biegu. Nie odkryjemy celu gonitwy, jaką podejmujemy i ostatecznie będziemy pędzić bez celu dla samego pędu – bez satysfakcji, bez poczucia szczęścia i spełnienia. 

Niezależnie, czy wierzysz w jakikolwiek świat pozagrobowy, reinkarnację, czy jakąkolwiek ideologię  jedno jest pewne – masz tylko jedno życie na tej kuli ziemskiej, to jedno, wyjątkowe życie, w tej właśnie formie i w tym właśnie czasie. Warto, by było ono wartościowe i choć odrobinę takie, by powiedzieć o nim, że jest spełnione. Taki stan można osiągnąć na rozmaite sposoby. Znaleźć pracę, która wiąże się z pasją, znaleźć sposób na spędzanie czasu, który jest dla Ciebie satysfakcjonujący lub po prostu robić to, co daje Ci radość. Można też uczyć się skupienia na tym, co dzieje się tu i teraz, bo to odrywa od gonitwy myśli, zmartwień, tego co nie zrobione lub koniecznie zrobić trzeba. Przecież w takim stanie, kiedy myślimy o tym co przeszłe i przyszłe zbyt długo trwać się nie da.

Świadomość tego stanu rzeczy sprawia, że szukam każdej chwili, czy okazji, by robić to, co sprawia mi radość i daje energię na to, co niekoniecznie lubię a muszę zrobić. Oto 5 moich sposób na bycie tu i teraz.

Numer 1 – Rośliny i ogród

Uprawianie roślin daje mi ogromną przyjemność. Ich codzienne doglądanie i pielęgnowanie odrywa od zmartwień. Opieka na ogrodem, czy roślinami domowymi wymusza koncentrację na chwili obecnej. Sprawdzając, czy ziemia nie za sucha, czy nie ma jakiś gości na gapę, czy coś trzeba uciąć, czy wlać nawóz – wtedy myślę tylko o tym. A obserwowanie zmieniającego się ogrodu w ciągu roku wymusza kontemplację i skupienie na rzeczach drobnych, nawet błahych. I o to chodzi, by się zatrzymać i pomyśleć o chwili obecnej, że jest pięknie, że coś się zmienia lub trwa.  

Numer 2 – Zabawa z dziećmi 

Nic tak nie odrywa od codziennej rutyny jak moment szalonych lub bardziej poukładanych zabaw. Można poczuć się przez chwilę wolnym od wszystkich trosk dzieckiem. Pod warunkiem, że w pełni się w to zaangażujemy i nie będziemy gdzieś błądzić myślami. Pełne skupienie na zabawie i na dzieciach sprawia, że nasze pociechy czują się spełnione, a ich potrzeba bliskości z rodzicem zaspokojona. Jak bardzo wtedy dzieci są bardziej spokojne i skłonne do współpracy, kiedy spędziły wspólny czas z rodzicem. 

Numer 3 – Spacer 

Gdy wszystkiego jest za dużo, gdy coś nie idzie po mojej myśli lub mam jakiś kłopot, lubię to wydreptać w lesie.  Gdy za dużo pracy, za dużo załatwiania, za dużo ludzi wokół, za dużo dzieci, za dużo domu, wtedy warto uciec, najlepiej samemu, by poskarżyć się drzewom lub iść w milczeniu.  To dobry czas na wyciszenie, przewietrzenie głowy z myśli albo wprost przeciwne dobry moment na kontemplację, by coś przemyśleć lub się zdystansować. Gdy spaceruję koncentruję się na krokach i oddechu, a czasem układam myśli, gdy jest taka potrzeba. Spacerowanie sprzyja koncentracji na tym, co ważne tu i teraz. To dobry moment na zauważenie natury, że życie się toczy niezależnie od nas samych. Warto spojrzeć w górę, w korony drzew lub pogapić się bezmyślnie gwiazdy, by oddychać pełną piersią.

Numer 4 – Książka, podcast, wywiad

To świetny sposób na odcięcie, by mieć chwilę dla siebie, oderwać się od codzienności, spojrzeć na świat cudzymi oczami, poznać jakąś ciekawą historię lub dowiedzieć się czegoś innego. Łatwiej wtedy złapać dystans do samego siebie i do swojego życia albo kimś się zainspirować i coś zmienić lub utwierdzić się w przekonaniu, że nie tylko my jedyni mamy swoje problemy, słabości, jak i osiągnięcia i szczęście.

Numer 5 – Kawa

To moje codzienne minimum, namiastka oddechu. To już rytuał, choć ktoś inny stwierdzi, że uzależnienie. Wart jest jednak celebrowania, bo to mój czas – na pobudkę, na rozmowę z mężem, dyskusję ze sobą lub czas na bezmyślne siorbanie i gapienie się w okno. Kawa codziennie mi przypomina, że to, co tu i teraz jest najważniejsze. 

Piszę to, nie dlatego, by trąbić światu, jakie to mam wspaniałe pomysły na życie. Nie są ani wspaniałe ani idealne tylko moje, a chcę jedynie Cię zainspirować do szukania własnych, do zwrócenia uwagi na to co ważne, by świadomie i żyć w zgodzie z samym sobą, niezależnie od sytuacji, w jakiej się teraz znajdujesz, by się nie poddawać, niezależnie od tego, co się dzieje i szukać tych drobin szczęścia, tego rzadkiego przecież kruszcu. Gdy zbierzesz ziarnko do ziarnka, okazać się może, że masz sporo uncji szczęścia i częściej będziesz się uśmiechać.

Skomentuj, podaj dalej lub zrób like, bo każde Twoje działanie jest wsparciem dla mojej twórczości 🙂

Nowy audiobook Julka i Szpulka Wróbel, który ćwierkał za dużo

Podziel się:

Poprzedni wpis
TOP 5 miejsc, gdzie ukrywam się przed dziećmi
Następny wpis
Konkurs: Wymyśl nazwę multimedialnej książki!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Wymagane jest wypełnienie tego pola.
Wymagane jest wypełnienie tego pola.
Proszę wprowadzić prawidłowy adres email.